Po przerwie we wpisach na blogu wracam z czymś, co większość
z Nas lubi czytać najbardziej – projekt denko! Kolejny miesiąc i muszę
przyznać, że wynik zużytych kosmetyków pod koniec miesiąca daje powody do dumy.
W końcu takie braki w kosmetykach trzeba uzupełniać! A za tym przyjdzie kolejny
post, o nowościach które pojawiły się na mojej półce w tym miesiącu.
Ziaja Liście Manuka –
Żel normalizujący do mycia twarzy na dzień i na noc
O ile się nie mylę, to moje 2 lub 3 opakowanie tego żelu.
Jest delikatny, bardzo dobrze sprawdza się do porannego oczyszczania twarzy.
Szybko stał się jednym z moich ulubionych żeli. Nie dość, że przyjemnie
pachnie, jest wydajny, dobrze współgra z moją skórą to jeszcze ma poręczne
opakowanie! Zdecydowanie jeszcze go kupię.
Ziaja Liście Manuka – Żel z peelingiem oczyszczający pory na
dzień i na noc
Drugi produkt z serii Liście Manuka. W mojej pielęgnacji
stosowany wieczorami, kiedy skóra potrzebuje głębszego oczyszczenia. Granulki
peelingu są delikatne, dzięki czemu nie podrażnia cery. Plusy zbiera za te same
właściwości co poprzednik. Działanie, wygoda i zapach. Biorę go w ciemno!
Yevs Rocher –
Ekologiczny szampon do włosów
Kupiony z ciekawości, na promocji, jak to już zazwyczaj
bywa. Myć włosy myje, ale nie polubiłam się z nim jakoś specjalnie. Mam
wrażenie, że muszę zużyć o wiele więcej produktu niż w innych szamponach żeby
umyć włosy. Raczej nie kupię ponownie.
Evrèe Max
Repair – regenerujący szampon do włosów
O tym szamponie już
się rozpisałam wystarczająco. Zapraszam tu ;)
Batiste – Suchy szampon
Eden
Suchego szamponu Batiste nikomu przedstawiać nie trzeba. To
moje kolejne opakowanie i za każdym razem sprawdza się doskonale. Cały czas
staram się wybierać nowe zapachy i ten jest jednym z lepszych jakie miałam do
tej pory. Oczywiście, że kupię – testuje kolejny zapach i jeszcze jeden czeka
na swoją kolej w szafce.
Marion – Jedwab do
włosów w sprayu
Według mnie ten jedwab robił zupełne nic. Nie zauważyłam
żadnej poprawy ani pogorszenia stanu włosów. Zdecydowanie jestem zwolenniczką
jedwabiu czy innych olejków w bardziej skoncentrowanej formie. Kolejny raz po niego nie sięgnę.
Garnier Mineral –
Intensive 72h
Nie pierwszy i nie ostatni raz z Garnierem. Dobrze chroni,
ma przyjemny zapach, a ceny na promocjach są bardzo kuszące. Za 150ml produktu
zapłacimy 5/6zł. Warto spróbować i odnaleźć swój wariant zapachowy. Kiedyś jeszcze do
niego wrócę.
Issana – Mydło w
płynie Mango&Pomarańcza
Mój faworyt wśród wariantów zapachowych jakie oferuje
Issana. Zdecydowanie najlepsze mydło w płynie dostępne na rynku i to za jaką
cenę. Domywa zabrudzenia, nie wysusza skóry, a zapach utrzymuje się jeszcze po
myciu. Kupuję w ciemno!
Anida Olive Creme –
Krem do rąk
Krem jak krem, bez większych rewelacji. Bywały lepsze,
bywały też gorsze.
Natural Extracts –
Złuszczający peeling do stóp
Według mnie ten peeling nie robi nic specjalnego. Drobinki,
jak do produkt do stóp są zdecydowanie za delikatne. Produkt kosztuje niewiele
(nieco ponad 4zł), ale w działaniu skutki są żadne. Wyrzucam, choć w opakowaniu
jeszcze coś zostało, ale nie mam zamiaru już dłużej się z nim użerać.
A wy? Jakimi zdenkowanymi produktami możecie się pochwalić?;)
Lubiłam żel Ziaja Liście Manuka Normalizujący. Obecnie używam innego, ale myślę, że wrócę do niego kiedyś :)
OdpowiedzUsuńA jakiego używasz teraz? Coś godnego polecenia?:)
UsuńZiaja liście manuka używałam i byłam zadowolona. Muszę wypróbować tego mydła z isana. Mam nadzieję, że nie wysusza za bardzo rąk. :)
OdpowiedzUsuńŻadna wersja Isany jaką miałam nie wysuszała rąk. Możliwości zapachowych ogrom, cena niewielka, warto spróbować ;)
UsuńBatiste to mój ulubieniec, nie może go zabraknąć :)
OdpowiedzUsuńMiałam całą serię ziajki liście Manuka w sumie jakoś tak średnio tą wersję lubiłam. Produkty marion do włosów uwielbiam :) ja ostatnio zdenkowałam sporo kolorowki :)
OdpowiedzUsuńSuchy szampon to bardzo przydatny kosmetyk również i dla mnie :) Pozdrawiam ciepło, buziak :*
OdpowiedzUsuńciekawe kosmetyki zużyłaś, ja działam z moim denkiem, skrupulatnie wykańczam kosmetyki, żeby w czerwcu powstało pierwsze denko :D ;) Suchy szampon uwielbiam, ale w tym zapachu nie miałam. Pozdrawiam Cię gorąco i życzę miłego dnia ! :)
OdpowiedzUsuńJeśli kupuję peeling do stóp to musi on być mocnym zdzierakiem. W tej chwili jestem zachwycona skarpetkami złuszczającymi - najlepsza kuracja do stóp. ;]
OdpowiedzUsuńŁadne denko :) Ja jestem w tym niesystematyczna. W torbie leży kilka pustych opakowań ale powiem szczerze, że już nie pamiętam ich działania :P Większość i tak odruchowo wyrzucam do kosza.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, marciik.blog.pl