niedziela, 24 września 2017

Pielęgnacja z Himalaya Herbals | Ziołowy krem intensywnie nawilżający oraz wybielająca pasta do zębów Sparkly White

Zapraszam na drugą część postu z recenzjami produktów od Himalaya Herbals.
Ostatnio zaprezentowałam Wam trzy kroki pielęgnacji twarzy, a dziś przedstawię Wam moją opinię na temat pozostałych produktów, jakie otrzymałam w ramach akcji Ambasadorka Himalaya. Czyli pasty do zębów oraz kremu do twarzy i ciała.

Ziołowy krem intensywnie nawilżający do twarzy i ciała



Intensywnie nawilżający krem Himalaya Herbals jest przeznaczony do codziennej pielęgnacji twarzy, rąk i całego ciała. Jego stosowanie ma odżywić skórę i chronić przed szkodliwym oddziaływaniem środowiska. W jego składzie wyróżniamy:

  • kiełki pszenicy - są źródłem witaminy E, odżywiają, zmiękczają i uelastyczniają skórę oraz chronią ją przed oddziaływaniem środowiska
  • migdały - nawilżają bardzo suche obszary skóry 

A jak sprawdził się u mnie? 
Zaletami produktu jest przede wszystkim neutralny zapach, który nikomu nie powinien przeszkadzać. Mam wątpliwość co do tego, czy będzie nadawał się do każdego rodzaju skóry. Moja tłusta cera niestety nie zareagowała dobrze na ten krem. Użyłam go dosłownie trzy razy na noc, na próbę. Rano Jednak jako krem do ciała nadaje się idealnie. Dobrze nawilża, co latem, jak i jesienią jet niebywałą zaletą. Jego konsystencja jest bogata i gęsta, przez co nie wchłania się od razu. Trzeba się przygotować na to, że chwile z nim posiedzimy. Dlatego też najlepiej nadaje się do używania na noc.
Krem możecie spotkać w opakowaniu 50ml i 150ml, kosztuje około 10/11zł. Dostępny jest w drogeriach internetowych oraz wielu drogeriach stacjonarnych. 

Pasta do zębów, Sparkly White 


Pasta do zębów Himalaya Herbals według zapewnień producenta ma delikatnie oczyszczać zęby, nie podrażniać dziąseł oraz odświeżać oddech. Ponadto nie zawiera fluoru i parabenów.
 W jej składzie można wyróżnić między innymi:

  • korzeń drzewa arakowego - zapewnia świeży oddech przez wiele godzin
  • enzymy z papai i ananasa - usuwają przebarwienia, sprawiają, że zęby stają się widoczne bielsze i bardziej lśniące
  • proszek z łupin  migdałów - wzmacnia dziąsła i zapobiega ich obrzękowi

Producent zapewnia o efekcie wybielenia zębów już po 2 tygodniach. Używam jej znacznie dłużej i niestety nic takiego nie zauważyłam. Poza tym pasta ma przyjemny smak, z którym do tej pory nie spotkałam się wśród past do zębów. Nie jest miętowy, czy intensywnie ziołowy. Jest raczej delikatny i subtelny. Pasta spełnia swoje zadanie, jako pasty, czyli oczyszcza, odświeża nasze zęby. Jednak co do jej działania wybielającego mam spore wątpliwości. 
Pasta dostępna jest w opakowaniu o pojemności 75ml i kosztuje około 10zł. Dostępna jest
 w wielu drogeriach internetowych, Rossmannie, SuperPharm i innych sklepach. 


Bardzo dobrze wspominam tę akcję dla Himalaya Herbals. Większość z testowanych produktów polubiłam i z pewnością sięgnę po nie po raz kolejny. Zwłaszcza po maskę, o której pisałam w poprzednim poście! 

Używałyście kosmetyków tej marki? Jakie są Wasze wrażenia na ich temat? Koniecznie dajcie znać jak sprawdzają się u Was naturalne kosmetyki! 
Udostępnij:

sobota, 9 września 2017

Projekt denko #12 sierpień

I kolejny miesiąc za nami. Dla mnie sierpień był czasem na regenerację. Udało się wyjechać na wyczekiwane wakacje. Chociaż krótkie, to i tak pozwoliły na zebranie nowej energii. Sierpień był (kolejnym) miesiącem konsekwentnego zużywania kosmetyków. I kupowania nowych :D



Yves Rocher, Brillance Shine, Szampon do włosów przywracający blask
Spełnia zadanie szamponu - oczyszcza włosy i skórę głowy. Nie zauważyłam, aby moje włosy były bardziej lśniące, kiedy go używałam. Zdecydowanie bardziej lubię odżywkę z tej serii. 


Syoss, Lakier do włosów Strong Hold
Na temat tego lakieru chyba nie muszę się wypowiadać. Lepszego jeszcze nie spotkałam. Jeżeli używacie lakieru do włosów - warto spróbować! O innych wariantach wspominałam już kilka razy.


Syoss, Pianka do włosów Glossing Hold
Pianki do włosów używam sporadycznie, ale jeżeli już to właśnie tej. Nie skleja włosów ani ich nie obciąża. 

Nivea, Dezodorant Natural Fresh
Przyjemny w użyciu dezodorant od Nivea. Dobrze chroni, nie pozostawia białych plam. Ma delikatny, niedrażniący zapach. Z pewnością jeszcze kiedyś do niego wrócę.


Isana, Zmywacz do paznokci
To już jest klasyk mojego denka. Zmywa zwykły lakier, jak i dobrze odmacza lakiery hybrydowe. Mój ulubieniec! 


 Evian, Woda termalna
To moje drugie opakowanie tej wody. Pisałam o niej już tutaj. Od tamtego czasu nic się nie zmieniło. Wody termalnej używam, aby spryskać gąbkę, zanim założę podkład (tak,tak to się nazywa lenistwo :D). I do tego celu sprawdza się bardzo dobrze. Od czasu do czasu spryskiwałam nią twarz, ale nie tak często, aby zauważyć efekty jej działania.



 Bielenda, Expert Czystej Skóry, Kojący płyn micelarny
Ten płyn jest naj le pszy! Radzi sobie doskonale z każdym makijażem, nawet wodoodpornym. Nie podrażnia.. Na jego temat nie będę się już więcej wypowiadać, ponieważ szykuję dłuższy wpis o nim :) Polecam!

Pilaten, Black Mask
Wypowiedziałam się już na jej temat tutaj. 


Ziaja,  Intima kremowy płyn do higieny intymnej
Jeden z ulubionych żeli. Bardzo często wybieram płyny z Ziaji i towarzyszą mi one od lat. Nigdy nie miałam problemów ani podrażnień po ich użyciu. Polecam.



Luksja, Care Pro Nourish Mleczko pod prysznic
To jeden z moich ulubionych kosmetyków pod prysznic. Bardzo delikatna formuła mleczka myje i oczyszcza skórę. Dodatkowo zawarte w nim olejki nawilżają naszą skórę. Dla leniucha, jak ja który wciąż zapomina o nakładaniu balsamu, to bardzo dobre rozwiązanie. Zdecydowanie polecam.


Denko goni denko. A wam udaje się skrupulatnie zużywać wszystkie kosmetyki? 



Udostępnij: